przepis pochodzi stąd na 12 babeczek lub mała foremka pasztetowa
SKŁADNIKI :
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (około ¾ szklanki suchej)
500g pieczarek
1 średnia papryka
1 mała/średnia cebula
1-2 ząbki czosnku
1½ szklanki ugotowanej ciecierzycy (lub 1 puszka)
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (około ¾ szklanki suchej)
500g pieczarek
1 średnia papryka
1 mała/średnia cebula
1-2 ząbki czosnku
1½ szklanki ugotowanej ciecierzycy (lub 1 puszka)
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka papryki wędzonej
2 łyżki sosu sojowego ( opcjonalnie )
2 łyżki płatków drożdżowych (opcjonalnie)
ulubione przyprawy do smaku np. zioła prowansalskie, kurkuma, kminek mielony
sól, pieprz
1 łyżeczka papryki wędzonej
2 łyżki sosu sojowego ( opcjonalnie )
2 łyżki płatków drożdżowych (opcjonalnie)
ulubione przyprawy do smaku np. zioła prowansalskie, kurkuma, kminek mielony
sól, pieprz
2-3 łyżki oleju (+
1 łyżeczka do smażenia)
Kaszę
jaglaną gotujemy w osolonej wodzie, aż będzie lekko rozklejona.
Ciecierzycę gotujemy ( może być na miękko, ok 40min. ) lub odsączamy z puszki.
( mój sposób na ciecierzycę: 2 szklanki suchej ciecierzycy namoczonej przez noc, odlać wodę z nocy, zalać 4, max. 5 szklankami wody i gotować przez 40-50 min bez soli) -Taka ilość wystarcza mi na ten przepis oraz inne ... które niedługo opublikuję :)
Na rozgrzanej patelni, na oleju, podsmażamy posiekane drobno lub starte na tarce z grubymi oczkami pieczarki, cebulkę
i czosnek
ugotowaną ciecierzycę mielimy w malakserze/termomixie na sypko lub zgniatamy po prostu
widelcem
na gładko + ugotowaną kaszę jaglaną + podsmażone pieczarki
i pokrojoną w małą kostkę (surową ) paprykę czerwoną.
Wszystko jeszcze raz dokładnie miksujemy + 2-3 łyżki oleju, żeby nie było suche i doprawiamy przyprawami.
Formę na muffiny wykładamy papierem
do pieczenia. Nakładamy masę i pieczemy około 30 minut w piekarniku nagrzanym na 180–200°C. Można na koniec uruchomić funkcję termoobiegu i grilla, aż będą
złociste i chrupiące z góry.
Jeśli nie chcecie bawić się w pieczenie babeczek- to polecam te składniki zapiec w foremce i konsumować jak pasztet, krojąc w plasterki. Pieczemy około 40-50 minut.
S M A C Z N E G O !!!
Ooo! Tego się tutaj nie spodziewałam, ale wiesz co, z przyjemnością wypróbuję! Dziękuję za motywację :) Niezły pasztet ;)
OdpowiedzUsuń